RAPORT Z WYŚCIGU | F1 Hiszpania 2023

Max Verstappen odniósł swoje 40. zwycięstwo w Formule 1 i brakuje mu już tylko jednego do zrównania się z legendą Ayrtonem Senną. W niedzielnym Grand Prix Hiszpanii zaprezentował się znakomicie, wygrywając w stylu start-meta i powiększając swoją przewagę nad drugim Sergio Pérezem do 53 punktów.

Verstappen zdominował cały siódmy weekend wyścigowy. Wygrał wszystkie trzy sesje treningowe i kwalifikacje, a w wyścigu prowadził od startu do mety. Dodatkowo zdobył punkt bonusowy za najszybsze okrążenie wyścigu, które przejechał tuż przed nałożeniem kary za wielokrotne opuszczanie toru. Pomimo możliwej kary, miał wystarczającą przewagę i mógł sobie na nią pozwolić. Verstappen przekroczył linię mety z prawie półminutową przewagą.

Podczas gdy zespół Red Bulla zdominował wszystkie wyścigi w tym sezonie, zespół Mercedesa był w stanie cieszyć się podwójnym podium po raz pierwszy w tym roku. Sześciokrotny zwycięzca wyścigu w Barcelonie Lewis Hamilton osiągnął swój najlepszy wynik w tym sezonie, zajmując drugie miejsce.

Verstappen obronił swoje pierwsze miejsce po ciężkim starcie przed Carlosem Sainzem, który nawet objął na chwilę prowadzenie, ale sytuacja szybko wróciła do normy. Startujący z drugiego rzędu Lando Norris i Hamilton zaliczyli kontakt i kierowca McLarena musiał zjechać do boksu z powodu uszkodzonego przedniego skrzydła. Postój zajął mu ponad 17 sekund i jego nadzieje na dobry wynik zostały rozwiane. Ostatecznie ukończył wyścig na siedemnastym miejscu.

Podczas gdy holenderski kierowca suwerennie zmierzał po trzecie zwycięstwo w Barcelonie po 2016 i 2022 roku, Hamilton wyprzedził Sainza przez jedną trzecią wyścigu, co nie spodobało się lokalnej publiczności. A gdy Grand Prix weszło w drugą połowę, Russell wyprzedził również kierowcę Ferrari, który musiał zadowolić się siódmym miejscem, co było jego najgorszym wynikiem w tym sezonie.

Drugi kierowca Red Bulla, Sergio Pérez, wyprzedził Sainza na końcu i zajął czwarte miejsce, mimo że startował z 11. pozycji, tracąc czas po wypadnięciu z toru w Q3.

Ku swojemu rozczarowaniu, największy idol hiszpańskiej publiczności, Fernando Alonso, oddalił się od sukcesu. Kierowca Aston Martina ani przez chwilę nie mógł myśleć o wygraniu wyścigu Formuły 1 po raz pierwszy od dekady. Po sobotnich kwalifikacjach, w których zajął dziewiąte miejsce, ponad sekundę za Verstappenem, stało się jasne, że przedłużenie jego serii 32 zwycięstw będzie niemożliwe. Ostatecznie czterdziestoczteroletni były mistrz musiał zadowolić się siódmym miejscem, co było jego najgorszym wynikiem w tym sezonie. Charles Leclerc, kolega Sainza z zespołu i wicemistrz świata, zakończył wyścig bez punktów. Po starcie z pit lane i jedenastym miejscu w kwalifikacjach, ukończył wyścig na jedenastej pozycji.